Książka Łukasza Grassa jest autentyczną historią byłego młodego sportowca, triathlonisty, mistrza świata w podwójnym Ironmanie, a mowa tu oczywiście o Jerzym Górskim Najważniejszym przesłaniem tej książki jest walka o spełnienie marzenia, którą stoczył główny bohater. Jednak, żeby osiągnąć tak spektakularny sukces musiał najpierw stoczyć wewnętrzną walkę z własnymi słabościami. Nie było to wcale łatwe, ponieważ była to walka z uzależnieniami od narkotyków, alkoholu i nikotyny. W latach 70-tych, jak i ich rodzin, na porządku dziennym było niekontrolowane spożywanie alkoholu, wydawało się to być na porządku dziennym. Lekarze do dziś nie potrafią wyjaśnić jakim cudem organizm Łukasza Grassa po 14 latach brania tak ogromnej ilości używek potrafił się zregenerować. I tu można zacytować:"... życie to bardziej stan umysłu niż kondycja psychiczna i jeśli człowiek za bardzo się na niej skupi - przegra. Zycie determinują myśli, a nie nie możliwości ciała. Chcieć to móc".
Muszę przyznać, że ta historia zmieniła mój sposób spostrzegania świata. Zrozumiałam, że największy wróg siedzi w naszej głowie i to z nim trzeba sobie poradzić w pierwszej kolejności, jeśli naprawdę chcemy coś osiągnąć. Na swoim przykładzie, mogę powiedzieć, że często zamiast działać czekam na jakiś "magiczny" punkt kulminacyjny, który cudownie odwróci moje życie do góry nogami. Tylko po pierwsze czemu tracić czas na czekanie, a po drugie takie " boom" może nie nadejść. Oprac. W.O.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz