środa, 25 października 2023

Bram Stoker - "Drakula"

 

Od czego by tu zacząć? Może normalnie? "Drakula" bardzo mi się podobała. Podobała mi się za styl w jaki została na napisana, za bohaterów, którzy przeciwstawili się potwornemu planowi hrabi Drakuli, a także za samego Drakulę, który dzięki tej książce stał się kimś więcej niż tylko sławnym wampirem znanym mi z "Hotelu Transylwania". Oczywiście ten książkowy nie jest taki kochany jak ten z animacji - co nie znaczy, że nie można go poznać i spróbować zrozumieć.

W książce bardzo zaskoczyły mnie dwie rzeczy: postać Miny Harker oraz symbolika głównego wątku (dla szerszego kontekstu powiem, że [książka] została napisana pod koniec XIX wieku). Mina Murray to niezwykła dziewczyna a także nietuzinkowa postać. Bram Stoker przedstawia ją jako inteligentną i bystrą kobietę, która jako bohaterka książki, odgrywa ważną rolę w całym śledztwie i walce. Nie spłaszcza jej do bycia dobrą żoną ani do bezbronnej istoty, która nie poradzi sobie sama w obliczu niebezpieczeństwa. Tak, Mina bała się Drakuli, tak jak reszta bohaterów, ale myślę, że strach przed nim świadczył o ich zdrowych zmysłach, a także o byciu człowiekiem. Jest też bardzo dobra i wrażliwa, przez co staje się symbolem dobra i niewinności - wartości, które stają się opozycją przeciwko Drakuli.

Właśnie do symbolizmu chciałabym również nawiązać. Pomimo, że "Drakulę" można zaliczyć w poczet powieści należących do gatunku horrorów, a nawet fantasy, to zawiera w sobie wiele ukrytych znaczeń i podtekstów (z tamtego okresu takie książki kojarzymy tylko z "klasyczną" literaturą). Dobrym przykładem może być choćby Mina - najczystsza przedstawicielka dobra spośród drużyny - ale też sama drużyna. Walka między bohaterami a hrabią Drakulą można określić jako [ostateczna] walkę dobra ze złem i złem przecwiko dobru. Myślę, że warto przekonać się, kto wygrał.

Polecam też serdecznie poczytać nt. Dracula Daily. Jest to taka akcja czytania "Drakuli" w czasie rzeczywistym. Od 3. maja do listopada można otrzymywać na maila fragmenty powieści, które miały się wydarzyć danego dnia. Akcja powtarza się co roku i jest naprawdę dobrą okazją, aby:

- poćwiczyć czytanie w j. angielskim

- przeczytać powieść w małych bezstresowych dawkach.

Niemniej zachęcam także do wypożyczenia jej z naszej biblioteki (w j. polskim).

Podsumowując ten mój długi wywód: "Drakula" to bardzo dobra książka, a że jest "matką" wzsystkich historii o Drakuli, tym bardziej warto ją przeczytać. Jest dobrze opisana, a bohaterowie nie rozczarowują.

Oprac. E.P.

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz