wtorek, 12 lutego 2019

Stephen King "Lśnienie"

Myślę, że każdy z was słyszał o Stephenie Kingu. To autor, który ma wielu fanów. Jednak, żeby go pokochać trzeba zacząć od odpowiedniej książki, bo można się szybko zniechęcić. Przygodę z Kingiem należy zacząć ostrożnie, aby oswoić się z jego stylem. Czy "Lśnienie" jest dobre na początek? Może nie na pierwszą książkę (polecam zacząć od "Carrie"), ale tak. Zacznijmy może od tego, o czym "Lśnienie" opowiada. Jest to historia Jack'a Torrance'a - autora książek, który otrzymuje pracę w hotelu "Panorama". Ma tam pracować, jako dozorca przez zimę. Problem polega na tym, że gdy spadnie śnieg, hotel zostanie odcięty od świata. John ma zamieszkać tam z żoną i synkiem, a w międzyczasie pracować nad nową książką. Wszystko układa się dobrze dopóki samotność i odosobnienie nie zaczyna załamywać mężczyzny.
   King jest genialnym pisarzem, więc oczywiście powieść została świetnie napisana. Wprawdzie środek książki trochę się dłuży, ale gdy akcja dochodzi do punktu kulminacyjnego, zapominamy o tym. Książka trzyma w napięciu do ostatniej strony. Polecam! Oprac. W.S.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz