"Wizjer" Magdaleny Witkiewicz to coś pomiędzy kryminałem i thrillerem. Porusza tematy inwigilacji w Internecie. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że to co im się wyświetla w social mediach jest generowane przez różnego algorytmy. Nikt nie czyta regulaminów ani zgód, które akceptuje i nie wiem, co mogą z danymi osobowymi zrobić właściciele serwerów i stron. Co jeśli dane nie są tak bezpieczne jak nam się zdaje? Jeśli ktoś je zbiera i wykorzystuje do własnych celów? O tym właśnie jest "Wizjer". Akcja dzieje się w 2020 roku w |Polsce. Wydarzenia kręcą się wokół tajemniczych samobójstw i niespójności baz danych największej formy na świecie (oczywiście nie realnej). Moim zdaniem ta książka jest dziwna, ale jednocześnie bardzo skłania do myślenia. Nie ma w niej nie wiadomo jakich plot twistów, bo wątki są dość przewidywalne, ale to nie znaczy, że powieść jest nudna. Powiem nawet, że jest wciągająca. Mi przeczytanie jej zajęło z przerwami niecałe 6 godzin, bo nie mogłam się oderwać od lektury.
Oprac. Z.P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz