Dzień po przeprowadzce Koralina postanowiła zwiedzić cały dom.
Zapracowani rodzice i tak nie mieli dla niej czasu, a nawet dawali jej do
zrozumienia, jakoby ich jedyna córka im przeszkadzała. W nowym mieszkaniu, do
którego dziewczynka przeprowadziła się z rodzicami, jest dwadzieścia jeden
okien i czternaścioro drzwi. Trzynaścioro z nich otwiera się zwyczajnie,
czternaste zaś są zamknięte na klucz. Za nimi znajduje się tylko ściana z
cegieł - przynajmniej do dnia, w którym Koralina otwiera je i odkrywa przejście
do innego domu. Pewnie większość z nas miała okazję obejrzeć znaną ekranizację
Henriego Selicka, tej powieści z pogranicza fantasy i horroru. Czarująca produkcja
nie oddaje jednak pełni grozy jaką przedstawia książka Brytyjczyka. Neil Gaiman
należy do światowej czołówki pisarzy literatury fantasy i horroru i nie zawodzi
nas także tym razem. Niesamowita kreacja świata i postaci to najmocniejsze strony dzieła.
Świat fantastyczny, iluzoryczny, odkształcony i mroczny. Gaiman w bezbłędny
sposób opisuje go tworząc nam przed oczami niezwykle plastyczne i żywe obrazy.
Postacie drugoplanowe nie są jedynie tłem wydarzeń, ale ich aktywnymi
uczestnikami. Każdy charakter jest niesztampowy i głęboki, rozwinięty i
precyzyjnie dopracowany, czego często brakuje wielu współczesnym książkom.
Niezaprzeczalną zaletą głównej bohaterki jest to, że naprawdę słucha
udzielanych jej rad, jest opanowana i rozważna. Nie mamy tu do czynienia z
typowym, tak irytującym czytelnika, uporem i gwałtownością dziecka. Książka nie
tylko przenosi nas do fantastycznego świata z wyobraźni autora, ale przekazuje
nam wiele ważnych przesłań. Jak to w opowieściach gdzie głównym bohaterem jest
dziecko, podejmuje ona trudny temat odwagi, żeby zrobić to co POWINNO się
zrobić. Uważajcie czego sobie życzycie, bo czasami może się to spełnić…Oprac.
Z.W.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz